,,Życie śpiewem na cześć i chwałę Pana” ks. Paweł Fiącek SDS

O Helence dużo by można mówić, choć – szczerze przyznam – ciężko myśli zebrać.
Gdy przed chwilą byłem przed Najświętszym Sakramentem, by w Adoracji oddać Panu łzy (które wciąż same napływają do oczu) i przekuć je na wdzięczność za życie Helenki i to, jakie to było życie i że mogłem ją poznać, stanął mi przed oczyma jej obraz – śpiewającej. To oczywiste, bo jej życie – dosłownie i w przenośni było hymnem na cześć Pana.

,,Helenka, Helena,Helen…” Małgorzata Koziołek

Helenka, Helena, Helen…była i nadal jest kontrastem dla świata. Trudno nie pisać do niej smsów, nie dzwonić czy wysyłać zdjęć. Styczniowy wtorek na długo pozostanie w pamięci i sercu. Wiadomość, której nikt się nie spodziewał, wywołała we mnie emocje, których nie byłam w stanie oswoić. Wszystkie wspólne chwile goniły sterty pytań, które wyciszyć mogła tylko modlitwa przez łzy.