Bardzo Panu Bogu dziękuję za Helenkę i że mimo, że jej nie znałam za życia na ziemi to było mi dane ją poznać po jej tragicznej śmierci. Szczególnie też dziękuję tym wszystkim przyjaciołom, bliskim, którzy dzielą się świadectwem życia, dobroci i wiary Helenki.
Co się zmieniło w moim życiu od kiedy usłyszałam jej historię i historie opowiadane o niej? Na prawdę bardzo dużo. Zaczęłam bardziej doceniać i kochać moich bliskich. Zobaczyłam, jak często próbowałam budować relację z Panem Bogiem, oddalając się przy tym od innych ludzi, co jest przecież niemożliwe. Zaczęłam uczyć się grać na gitarze. Było to kiedyś moim pragnieniem i Helenka mnie do tego bardzo zmotywowała. W ogóle dzięki Helence odnalazłam bardzo wiele marzeń, które miałam od dawna, ale je zakopywałam i nie realizowałam. Stała się dla mnie bardzo bliska! Jeszcze raz dzięki za Wasze świadectwa, wywiady. Wiem, że nie jest łatwo mówić o tak bliskiej osobie, która niedawno odeszła do Nieba, bo tęsknota po ludzku jest. Jesteście na prawdę super i wiele też się od Was (przyjaciół, bliskich) Helenki nauczyłam i też staliście mi się bliscy. To, że stała tak dobrą i pełną Miłości osobą zawdzięczała na pewno środowisku, w którym żyła, przeżywała swoją codzienność, czyli Wam! Dzięki, że jesteście i podajecie dobro dalej. Tobie Helenko też dzięki, że jesteś i do zobaczenia w Niebie!
Magdalena z Wrocławia