,,Helenka, Helena,Helen…” Małgorzata Koziołek

Helenka, Helena, Helen…była i nadal jest kontrastem dla świata. Trudno nie pisać do niej smsów, nie dzwonić czy wysyłać zdjęć. Styczniowy wtorek na długo pozostanie w pamięci i sercu. Wiadomość, której nikt się nie spodziewał, wywołała we mnie emocje, których nie byłam w stanie oswoić. Wszystkie wspólne chwile goniły sterty pytań, które wyciszyć mogła tylko modlitwa przez łzy.